środa, 4 kwietnia 2018
niedziela, 2 kwietnia 2017
środa, 16 listopada 2016
środa, 23 września 2015
poniedziałek, 16 czerwca 2014
„Accu-Chek Ecuador Diabetics Expedition 2010”.
Chciałbym przypomnieć reportaż Ilony Kwarty z wyprawy do Ekwadoru w wysokie góry, ponad 5000 m n.p.m. Będąc diabetykiem można również pokonywać takie wysokości i zdobyć koronę ziemi.
piątek, 21 grudnia 2012
czwartek, 13 października 2011
BABIA GÓRA.
BABIA GÓRA. GALERIA.
Babia Góra (Diablak) jest najwyższym szczytem znajdującym
się w Beskidzie Żywieckim i mierzy aż 1725 m.n.p.m., można na niego wejść latem i zimą. Ze słowackiej strony prowadzą trzy szlaki, a z polskiej
pięć o różnym stopniu trudności. Na pewno można coś wybrać dla siebie.
Ja chcę
zaproponować dwie możliwości wejścia na szczyt, dla amatorów i wprawionych tórystów. Obie drogi zaczynają się w tym
samym miejscy, na Krowiarkach (Przełęcz Lipnicka) 1012m.n.p.m., która znajduje
się pomiędzy drogą z Zawoji do Zubrzycy Górnej, tam też jest parking, gdzie
można zostawić samochód.
Wejście do parku jest płatne około 7zł, za bramką
kierujemy się niebieskim szlakiem
w górę i po 30 min dochodzimy do szlaku zielonego, który odbija w lewo na
Sokolicę. My jednak idziemy dalej w górę niebieskim szlakiem przez około 60min. Szlak ten
nie jest trudny i powinien sobie poradzić każdy, kto nie stroni od spacerów, co
weekend.
Po upływie 45min dochodzimy do żółtego szlaku prowadzącego na Babią Górę. Ten szlak będzie nas kierował na szczyt, lecz idąc dalej
niebieskim
szlakiem po 10-15 min dojdziemy do schroniska na Markowych Szczawinach.
W schronisku można coś zjeść, napić się i przenocować. Z tego miejsca możemy
wybrać 3 drogi prowadzące na szczyt.
Schronisko na Markowych Szczawinach.
Pierwsza droga to czerwony szlak na Halę
Czarną, potem zielonym szlakiem na Małą Babią Górę 1517m.n.p.m., następnie tym
samym szlakiem do Przełęczy Brona leżącej na wysokości 1408m.n.p.m., stamtąd zielonym, a następnie czerwonym szlakiem do Lodowej Przełęczy 1611m.n.p.m., następny przystanek to
szczyt Babiej Góry 1725m.n.p.m., cała droga od schroniska Na Markowych
Szczawinach zajmie nam około 3 godziny.
Ja jednak polecam inną również
łatwą drogę na szczyt, czerwony szlak prowadzący na Przełęcz Brona
1408m.n.p.m., tym odcinkiem pójdziemy 30 min. umiarkowanie w górę, pod koniec
jest dosyć strome podejście, lecz nie powinno sprawić nikomu dużych trudności.
Następnie tym samym szlakiem idziemy w górę na Przełęcz Lodową 1611m.n.p.mna
sam szczyt Babiej Góry, przejście tego odcinka szlaku zajmie nam około 60 min.
Zółty szlak "Akademicka Perć".
Ze szczytu
schodzimy czerwonym szlakiem przez Kępe 1530m.n.p.m.
przez około 60 min. Cały czas w dół. Na początku kamienistą ścieżka, która po
pewnym czasie zaczyna biec między kosodrzewiną, gdy zaczną pojawiać się drzewa,
jest to oznaka, że za niedługo dotrzemy do Sokolicy 1367m.n.p.m. Z Sokolicy
możemy wybrać dwie drogi zielony szlak 30min., który prowadzi do niebieskiego i stamtąd dzieli nas tylko 30min. do
Krowiarek. Tutaj kończy się nasza przygoda z Babią Górą.
Początek łańcuchów.
Druga opcja, będzie prowadziła
z Krowiarek niebieskim do schroniska na
Markowych Szczawinach, po krótkim odpoczynku w schronisku wracamy się 10min.
powrotem do żółtego szlaku (Akademicka Perć), który zaprowadzi
nas na sam szczyt Diablaka, (czyli Babiej Góry), czas przejścia tego odcinka
zajmie nam około 60-70min. Szlak ten zaczyna się stopniami, odbijając w prawo (w
tym przypadku) od niebieskiego szlaku i
przez las pnie się cały czas umiarkowaną trudnością w górę. Gdy zaczniemy
wychodzić z lasu, dość ostro zaczynamy iść do góry, po
pewnym czasie dochodzimy do najtrudniejszej części szlaku, na której znajdują się łańcuchy
i stalowe drabinki. Osoby starsze i otyłe mogą mieć niewielkie problemy z pokonaniem tego odcinka. Po przejściu tego trudnego odcinka
dzieli nas tylko około 30 min. ostrego podejścia pod górę po szlaku ułożonego z kamieni.
Gdy już dojdziemy na sam szczyt Babiej Góry naszym oczom ukaże się ściana
ułożona z kamieni chroniąca nas przed wiatrem. Droga powrotna może być taka jak
opisywana wyżej czerwonym szlakiem.
Zimą polecam pierwszą wersję na Markowe Szczawiny, następnie
Przełęcz Brona, dalej na Babią Górę, a zejście czerwonym przez Sokolicę.
Pamiętajmy Żeby dobrze planować drogę, którą chcemy przebyć,
musimy pamiętać, aby zabrać ze sobą dość jedzenia. W tym przypadku możemy coś
zjeść w schronisku, ale drugi odcinek na Babią i z powrotem do samochodu zajmuje
dość dużo czasu, a po drodze nie ma miejsca, gdzie możemy coś kupić do
zjedzenia.
W zimie czas przejścia tej samej drogi po śniegu zajmie nam
dużo więcej czasu niż w lecie, i będzie, co najmniej o ½ dłuższy i bardziej wyczerpujący.
W razie wątpliwości porozmawiaj ze swoim lekarzem
diabetologiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)