PIĘĆ STAWÓW POLSKICH


PIĘĆ STAWÓW POLSKICH Z CUKRZYCĄ

Dolina Pięciu Stawów Polskich.


Dolina Pięciu Stawów Polskich leży w Tatrach na wysokości około 1625 m. n. p. m. i można dojść do niej kilkoma szlakami np.: z Morskiego Oka przez Świstówkę, z doliny Gąsienicowej przez Zawrat lub Kozi Wierch. Ja chce zaproponować trasę z drogi biegnącej do Morskiego Oka i odbijającej w prawo zaraz za Wodogrzmotami Mickiewicza. Droga ta jest przeznaczona dla osób wprawionych w turystyce pieszej, szlak nie jest trudny technicznie, lecz wymaga wytrzymałości. Szlak z Palenicy (parking auto lub dojazd busem z Zakopanego koło dworca PKS) zajmuje około 3, 5godz. Szlak z Palenicy do wodogrzmotów Mickiewicza jest w zasadzie prosty, a za nimi skręcamy w prawo w las drogą ułożoną z kamieni. Jeżeli ktoś zrezygnuje z Pięciu Stawów może wtedy taką samą, asfaltową drogą ( z przecinkami w lesie ułożonymi z kamieni) dojść do Morskiego Oka i zajmie mu to (od Wodogrzmotów) około 1,45godz., a pod Morskim Okiem czeka na nas schronisko, które ugości nas dobrym jedzeniem (oprócz parówek). Jeżeli jednak zdecydujemy się na pięć Stawów Polskich wtedy, gdy odbijemy za Wodogrzmotami w prawo idziemy długo przez las, na początku ostro w górę, a potem lżej przez las aż do szopy, przy której można odpocząć (około 1godz.).

                                                         Szlak na Pięć Stawów Polskich                                                            

Następnie ruszamy dalej w górę, gdzie mijamy wyciąg techniczny do schroniska i dochodzimy do czarnego szlaku, który odbija w lewo i biegnie pod samo schronisko (ta opcja jest dla bardzo wytrwałych, którzy nie boją się dużego wysiłku, czyli bardzo ostrego podejścia). My idziemy prosto w górę i teraz zaczyna się dość ostre podejście od Siklawy (największy wodospad w Tatrach Polskich).

                                                                      Wielka Siklawa

Gdy już do niego dotrzemy i zrobimy kilka zdjęć od doliny dzieli mas kilkanaście minut ostrego podejścia (w jednym miejscu jest rozległa granitowa płyta, na której trzeba uważać, gdy jest mokra). Koniec wspinaczki uwieńcza nam duży głaz prawie na końcu drogi i mostek, który prowadzi nas w stronę Koziego wierchu i Zawratu.


                                                                      Wielki Staw Polski

My odbijamy w lewo i około 15 min jest schronisko. Po drodze do niego zobaczymy strażnicówkę, a zaraz potem schronisko. Nie trudno się domyśleć, że właśnie jest koniec naszej udręki ciągnącej się w górę, gdy dźwięk szumiącego potoku jak i wodospadu ginie za plecami i nastaje błoga cisza, a naszym oczom ukazuje się Wielki Staw Polski.













W schronisku możemy posilić się, odpocząć lub zostać na noc, lecz jednak z tym mogą być problemy, więc warto zarezerwować miejsce (około 3mies. wcześniej), jeżeli nie chcemy spać na podłodze.

Z pięciu stawów jest sporo szlaków powrotnych, a ja proponuję przez Świstówkę około dwóch godzin do Morskiego Oka. Jeżeli wybierzemy tą opcję to kierujemy się za schronisko zaraz koło Przedniego Stawu Polskiego, a potem pniemy się ostro do góry (najcięższy moment trasy). Gdy dochodzimy na górę, zobaczymy piękny widok rozciągający się przed nami, a jesienią powinny nas zachwycić żółto złote trawy.



Po przejściu przez grań zaczynamy powoli schodzić w dół, po drodze możemy spotkać parę utrudnień, (będą łańcuchy, lecz nie są to aż tak niebezpieczne miejsca, po prostu obsunął się szlak po zimie), lecz nie na tyle ciężkich, aby sobie nie poradził z nimi początkujący turysta. Po około 2 godz. Docieramy do asfaltu i po chwili stoimy nad Morskim Okiem koło schroniska.

                                                Morskie Oko widok z Czrnego Stawu pod Rysami

Teraz czeka nas około 2 godzin powrotu po asfalcie na parking na Palenicy.

Szlak ten jest wymagający, jeżeli chodzi o kondycję, a jeżeli chodzi o techniczne przygotowanie nie jest wymagający. Watro jednak zaopatrzyć się w mały prowiant i picie oraz dobre buty za kostkę, polar. Przelicz czas drogi, aby wiedzieć, czy zdołasz pokonać dystans w ciągu całego dnia, aby nie utknąć w nocy na szlaku. Pamiętaj, że na jesień i wczesną wiosną dzień jest krótszy.

Zapraszam do galerii foto.

W razie wątpliwości porozmawiaj ze swoim lekarzem diabetologiem.